Legenda Mulan — co poszło nie tak z najnowszą produkcją Disney’a?
Niedawno polskie kina powitały kolejną głośną produkcję wytwórni Disney’a. Mowa tutaj oczywiście o aktorskiej wersji Mulan, która w Polsce miała miejsce 11 września 2020 roku. Ten długo wyczekiwany film o młodej wojowniczce wywołał w fanach klasycznej animacji z 1998 roku o tym samym tytule oraz krytykach filmowych mieszane uczucia. Jednak o kontrowersjach wokół niego można było usłyszeć jeszcze przed jego światową premierą 4 września 2020 roku (w niektórych państwach, np. w USA, film został wypuszczony jedynie na platformie streamingowej Disney+ za dodatkową opłatą — dostęp do platformy jest płatny w ramach comiesięcznego abonamentu[1]). Co w takim razie poszło nie tak z tą produkcją?
Legend o dzielnej dziewczynie o imieniu Mulan można było usłyszeć wiele, jednak przed premierą animowanej wersji w 1998 roku, były one znane głównie w Chinach. Najwcześniejszym zapisanym tekstem o historii Hua Mulan była Ballada o Mulan, która była ludową balladą z Północnych Dynastii Chin z lat 386-581.[2] Nie jest jednak wiadomo czy tekst ten powstał na podstawie prawdziwej osoby, czy może inspiracją dla niego były różne kobiety. Na podstawie tego tekstu powstało wiele innych wierszy, legend oraz sztuk teatralnych w kolejnych stuleciach, wiele z nich opowiadało historię chińskiej wojowniczki w inny sposób od oryginalnego, jednak sedno historii zawsze pozo-stawało to samo — młoda dziewczyna przebiera się za mężczyznę oraz w zbroję ojca, aby walczyć za niego w wojnie, gdy synowie, których w jej rodzinie nie ma, zostają wezwani przez armię cesarza do walki z wrogiem. Historia ta stała się znana anglojęzycznemu światu dopiero w okolicach XIX wieku, kiedy to tłumaczenia Ballady o Mulan zaczynały się pojawiać na rynku anglojęzycznym, jednak dopiero w 1976 roku szersza publiczność zapoznała się z legendą, gdy chińsko-amerykańska pisarka wydała swoja książkę The Woman Warrior: Memoirs of a Girlhood among Ghosts na podstawie tej wówczas już znanej ballady.[3] W kolejnych latach zaczęły się pojawiać kolorowe książeczki dla dzieci, które w różny sposób opowiadały legendę Hua Mulan, ale to dopiero disnejowska animacja z 1998 roku pt. Mulan sprawiła, że historia stała się globalnym fenomenem.
Pomimo że świat przyjął disnejowską wersję legendy o Mulan bardzo entuzjastycznie, w Chinach nastroje nieco różniły się od tych zagranicznych. Disney miał nadzieję, że ten film będzie wielkim, hitem również w ojczyźnie Mulan, podzielając sukces Króla Lwa, którego premiera miała miejsce 4 lata wcześniej.[4] Chińscy widzowie jednak nie przyjęli Mulan z otwartymi ramionami, zarzucając produkcji stereotypowości w przedstawieniu kultury chińskiej, zbyt amerykańskiego smoka Mushu oraz zachodnio wyglądającej i zachowującej się Mulan.[5] Wytwórnia zobaczyła więc ponowną szansę zdobycia serc chińskich fanów poprzez aktorską wersję Mulan w 2020 roku.
Dlatego nowa Mulan została wykreowana specjalnie pod chińską publiczność.[6] Zarówno Yifei Liu, aktorka odgrywająca główną rolę, jak i inni aktorzy grający w filmie są znanymi postaciami w chińskim świecie filmowym. Dodatkowo wytwórnia postawiła na 100% chińską obsadę aktorską, aby zwiększyć autentyczność filmu. Aby upewnić się, że film będzie mógł zostać puszczony w chińskich kinach (tylko ograniczona liczba filmów zagranicznych może zostać puszczona w chińskich kinach każdego roku[7]), scenariusz został pokazany chińskiemu rządowi przed rozpoczęciem zdjęć.[8]
Niestety wszystkie te zabiegi zostały przyćmione przez brak chińskich wpływów w zespole kreatywnym.[9] Chińscy widzowie zarzucają Disney’owi brak historycznej autentyczności w doborze strojów oraz narzędzi używanych przez bohaterów w porównaniu do danego czasu oraz lokalizacji. Według nich są tutaj również bazowanie na kulturalnych stereotypach oraz użycie chińskich konceptów w sposób niemający sensu z perspektywy kultury Chin. Pomimo że w poprzedniej wersji zarzucano postaci smoka Mushu zbytnie obycie amerykańskie, to po obejrzeniu wersji aktorskiej co niektórzy wręcz zatęsknili za jego postacią, twierdząc, że dodawała ona więcej folkloru wersji animowanej niż przykładowo wiedźma czy supermoce Chi przedstawione w wersji live action. Nie ma co się jednak dziwić chińskiej publiczności — poza doskonałą znajomością własnej kultury, mieli oni również okazję do porównania najnowszego filmu Disney’a z dziesiątkami innych lokalnych produkcji powstałych na podstawie tej samej ballady.[10]
Za brakiem oczekiwanego sukcesu na chińskim rynku stoją również kontrowersje związane z główną aktorką oraz lokalizacją zdjęć do niektórych scen w filmie.[11] Po raz pierwszy film został zbojkotowany w 2019 roku, po tym jak aktorka odgrywająca rolę Mulan poparła publicznie w social mediach policję z Hong Kongu, która tłumiła pro-demokratyczne protesty . Te protesty wybuchły w obronie wolności Hong Kongu po ogłoszeniu przez rząd propozycji ustawy umożliwiającej ekstradycję z Hong Kongu do innych regionów Chin.[12] Hong Kong posiada aktualnie odrębny system polityczny i ekonomiczny od tego w Chinach kontynentalnych, a jego ludność zawzięcie broni tej niezależności. Dodatkowo tuż po premierze filmu we wrześniu 2020 roku, z napisów końcowych zostały wychwycone podziękowania dla władz regionu Xinijiang za pozwolenie na zdjęcia w tamtejszych lokalizacjach. Region ten jest znany z obozów koncentracyjnych dla muzułmanów ujguryjskich. W związku z tym zarzucono Disney’owi poparcie dla nadużycia praw człowieka, co postawiło wytwórnię w trudnej sytuacji politycznej — sprzeciwienie się temu stwierdzeniu wywołałoby złość ze strony rządu chińskiego oraz mogłoby doprowadzić do zakazu filmów Disney’a w Chinach.[13]
Jednak nie tylko w Chinach aktorska wersja Mulan została przyjęta z wielką dozą krytycyzmu. Również w pozostałych częściach świata, gdzie animowana wersja była wielkim hitem, widzowie zawiedli się po wyjściu z kin.[14] Pomimo że zarys fabuły jest w dużej mierze taki sam, jak w przypadku filmu animowanego, to aktorski film w swojej kreacji odbiega w dużej mierze od oryginału. Niektóre zmiany nie przypadły do gustu fanom Mulan. Po pierwsze zabrakło humoru z oryginalnej wersji, być może za sprawą braku smoka Mushu, który został zastąpiony przez postać feniksa. Twórcy chcieli, aby aktorska wersja była bardziej dojrzała i stonowana, dlatego elementy humorystyczne zamienili w pełne dramaturgii sceny rozwoju oraz napotykanych problemów głównej bohaterki.[15] Wielu widzom również brakowało znanych i uwielbianych piosenek, w końcu animowana Mulan zawierała elementy musicalowe, w których bohaterowie śpiewali i tańczyli m.in. w scenach walki. Nie ukrywam, że sama bardzo lubiłam charakternego i humorystycznego Mushu, a piosenki z filmu do dzisiaj uwielbiam i słucham, gdy weźmie mnie na sentymenty, i brak tych elementów wywołał u mnie dużą dozę niepewności przed seansem. Twórcy postanowili jednak, że wyeliminowanie piosenek śpiewanych przez bohaterów doda realizmu przedstawionym scenom, co wywoła w widzach większe poczucie zanurzenia (immersji) w akcję na ekranie oraz pomoże lepiej zrozumieć emocje bohaterów.[16] Uważam, że to zostało osiągnięte w całkiem niezły sposób, a film dostał swojego nowego unikalnego charakteru — zupełnie odmiennego od tego oryginalnego.
Te wszystkie opinie są jednak recenzjami od dorosłych widzów, a film ten jest skierowany również (a może nawet przede wszystkim) do młodszej widowni (w Polsce oznaczony jest jako film odpowiedni dla widzów powyżej 7 roku życia[17]). Tutaj Disney jednak trafił do serc młodych. Na seans do kina wybrałam się z moją 8-letnią siostrą, która wiele produkcji Disney’a zna, zarówno tych starych, jak i nowych, ale Mulan do tej pory było dla niej wielką niewiadomą. Film, który dla mnie był przyjemny dla oka, wywołał wielką fascynację u mojej małoletniej towarzyszki. Do dzisiaj słyszę od niej, jak bardzo polubiła ona Mulan, a ostatnio nawet usłyszałam, że chciałaby ona pokazać film naszej mamie, bo tak bardzo jej się podobał. Więc może jednak nowa Mulan nie jest taka zła na jaką ją kreują starsi widzowie?
Przypisy:
[1] Savannah Walsh, How To Watch Mulan On Disney+, 2020, „Elle”, [https://www.elle.com/culture/movies-tv/a33599046/how-to-watch-mulan-disney-plus/] (Dostęp: 29.09.2020)
[2] Mulan: the history of the Chinese legend behind the film, 2020, „History Extra”, [https://www.historyextra.com/period/ancient-history/real-history-mulan-who-what-looked-like-chinese-legend-disney-culture/] (Dostęp: 29.09.2020)
[3] Ibidem
[4] Lisa Wehrstedt, Disney’s classic 'Mulan’ flopped in China because audiences didn’t think the heroine looked Chinese enough, 2020, „Insider”, [https://www.insider.com/disney-classic-mulan-flopped-china-audiences-didnt-think-she-looked-chinese-enough-2020-6] (Dostęp: 29.09.2020)
[5] Ibidem
[6] Michael Kennedy, Why China Hated Mulan’s Remake (Despite Disney Making It For That Market), 2020, „Screenrant”, [https://screenrant.com/mulan-remake-chinese-box-office-failure-controversy-explained/] (Dostęp: 29.09.2020)
[7] How China Is Taking Control of Hollywood, The Heritage Foundation, [https://www.heritage.org/asia/heritage-explains/how-china-taking-control-hollywood] (Dostęp: 29.09.2020)
[8] Michael Kennedy, Why China Hated Mulan’s Remake (Despite Disney Making It For That Market), 2020, „Screenrant”, [https://screenrant.com/mulan-remake-chinese-box-office-failure-controversy-explained/] (Dostęp: 29.09.2020)
[9] Ibidem
[10] Ibidem
[11] Ibidem
[12] Liu Yifei: Mulan boycott urged after star backs HK police, 2019, „BBC News”, [The protests in Hong Kong began over a draft bill that would have allowed extraditions from Hong Kong to mainland China.] (Dostęp: 8.10.2020)
[13] Ibidem
[14] Nicholas Barber, Mulan review: Live-action remake is ‘humourless and sombre’, 2020, „BBC”, [https://www.bbc.com/culture/article/20200903-mulan-review-live-action-remake-is-humourless-and-sombre] (Dostęp: 29.09.2020)
[15] Ibidem
[16] Samuel Spencer, ’Mulan’: Why the Disney+ Movie Has No Songs and No Mushu, 2020, „Newsweek”, [https://www.newsweek.com/mulan-live-action-mushu-no-songs-disney-plus-1529705] (Dostęp: 29.09.2020)
[17] Strona filmu na oficjalnej stronie sieci kin Multikino [https://multikino.pl/filmy/mulan] (Dostęp: 29.09.2020)
Anonim
10 grudnia 2021 @ 21:09
Komentarz jest stronniczy i wybitnie propagujący amerykańską wizję świata . W filmie jest dużo ukrytych anty-chińskich podtekstów !!! Sprawdzę film poklatkowo w poszukiwaniu ukrytych podprogowych przekazów których zawsze w filmach usa jest obrzydliwa ilość !!! Autor recenzji nie wykazuje się zbytnią wiedzą o Chinach a zwłaszcza okresie którego dotyczy temat filmu .Wiadome jest że służby specjale usa zleciły tworzenie filmu pod kontem zamieszek w Hong Kongu na które wydały dziesiątki miliardów dolarów w celu stworzenia ,,kłopotów,, rządowi Chin !!! Autor recenzji pisze też o rzekomych obozach w Sinkiang i ludobójstwie na Ujgurach co jest absolutną bzdurą i KŁAMSTWEM politycznym głoszonym przez cia i nsa !!! Autor recenzji gdyby był obiektywny i uczciwy – powinien napisać również że akty terroru w prowincji były inicjowane przez rząd usa a terroryści zostali stworzeni i utrzymywani przez amerykańskie służby specjalne !!! Tylko prawda , uczciwość i obiektywizm powinny prowadzić przez życie każdego człowieka a zwłaszcza osoby kreujące się publicznie !!!